Kolczyk w języku – czyli o połączeniu język i kolczyk.

Czytając ten tekst zapewne zastanawiasz się czy założyć sobie kolczyk na język lub masz już kolczyk w języku i pojawiły się jakieś nowe pytania. Poniżej spróbuję napisać kilka przydatnych Ci informacji o parze język – kolczyk.

Kolczyki są ozdobą naszego ciała – najbardziej popularne miejsce, gdzie zakładamy kolczyki to uszy u kobiet aczkolwiek wielu mężczyzn także nosi kolczyki w uchu (rzadziej w obydwu uszach). Zdarzają się też ludzie, którzy zakładają kolczyk na język, kolczyk na łuk brwiowy, do nosa, w wargi, do pępka (raczej w większości kobiety), na brodę, na sutek, w okolice ukryte pod bikini lub pod bokserkami, poniżej górnej partii ud nie dostrzegłem jeszcze u nikogo kolczyków i sam tam nigdy nie kolczykowałem ale może ja niewiele w życiu widziałem?

W większości przypadków przychodzącymi do gabinetu piercingu są osoby nastoletnie, rzadko zdarza się by była to osoba powyżej 22. roku życia a powyżej 30. prawie w ogóle. Za to wiele osób powyżej 25. roku życia pozbywa się kolczyków z widocznych, uznanych w społeczeństwie za nietypowe dla kolczyków, części ciała – daje to jakieś pojęcie o zmianie ustosunkowania do tego typu ozdób w zależności od wieku (ustosunkowania osoby kolczykowanej na które główny wpływ ma z pewnością jego aktualne otoczenie).

Kolczyk w języku nie jest ozdobą standardową, tak jak zakolczykowane ucho, niewiele osób decyduje się na taki zabieg i jak wcześniej pisałem są to (ale teraz już piszę o konkretnym miejscu kolczyka) są to przeważnie nastolatkowie przychodzący do gabinetu ze zgodą rodziców o którą często proszą miesiącami i uzyskują ją np. z okazji urodzin bo “tylko taki prezent ich aktualnie uszczęśliwi”. Zdarza się też, że osoby niepełnoletnie przychodzą ze zgodą napisaną na kartce z podrobionym podpisem rodzica – taka kartka, jak i wszystkie inne oczywiście, zostaje w gabinecie i po tym jak rodzic (co się czasami zdarza), przychodzi z “uwagami” do gabinetu piercingu, otrzymuje kopię tej pisemnej zgody – rodzic rozlicza się wtedy już bezpośrednio ze swoim dzieckiem. Niektóre gabinety piercingu wymagają przy kolczykowaniu języka lub innych mniej typowych (w zasadzie tylko z wyjątkiem uszu) obecności rodziców przy zabiegu. Nie polecam gabinetom przekłuwania języka, nosa, brody lub skóry na łuku brwiowym bez stosownej zgody lub obecności opiekunów – mogą z tego wyniknąć nieprzyjemne konsekwencje.

Zakładanie kolczyka na język jest dość szybką “operacją” – wskazane  miejsce kolczykowania zostaje unieruchomione wysterylizowanymi szczypcami, następnie wbijana jest dość gruba igła (taka jak np. do wenflonu) – gdy igła przejdzie przez ciało – do jej wnętrza po drugiej stronie wkładany jest długi ( ze względu na możliwą opuchliznę języka i ucisk kulek na końcach kolczyka) kolczyk ze stali chirurgicznej, teflonu, tytanu czy bioplastu (materiał dobrany ze względu na brak reakcji z organizmem – jest niemalże obojętny) i igła jest wyciągana razem z włożoną do niej końcówką kolczyka (jeśli przebicie od dołu języka, w przypadku przebijania od góry – igłę się odcina i w odciętą z góry część wkłada kolczyk). Zabieg przebicia i wyciągnięcia igły z kolczykiem trwa zaledwie kilka – kilkanaście sekund, w przypadku kolczyka na język – gojenie rany trwa wyjątkowo krótko – w stosunku do innych miejsc kolczykowania – i wynosi maksymalnie do 3 tygodni. Po okresie wygajania można długi  kolczyk w języku ze stali chirurgicznej (czasami teflonu lub tytanu czy bioplastu) wyjąc oraz włożyć nasz upatrzony i zakupiony wcześniej model.

Osoby zakładające sobie kolczyk na język uskarżały się, przy przebijaniu języka,  na ból podobny do ugryzienia się w język albo nawet mniejszy od tego, niektórzy, mocno zdesperowani do bycia zakolczykowanym na języku, nie odczuwali bólu w ogóle wg ich relacji – być może znieczulenie miejscowe lepiej na nich wpływa niż na pozostałych.

Należy pamiętać aby zabieg przekłucia języka na kolczyk wykonać w profesjonalnym gabinecie piercingu, zwracać uwagę na narzędzia – igła i kolczyk  mają być nowe a szczypce przynajmniej wysterylizowane. Przy braku odpowiednich środków higieny i zaniedbaniach piercera można zarazić się jedną z niebezpiecznych chorób  – m.in. żółtaczka, HIV. Niektóre gabinety nie oferują znieczulenia miejscowego.

Pod żadnym pozorem nie należy wykonywać przekłucia na języku pod kolczyk specjalnym pistoletem do piercingu, pistolet ten przeznaczony jest wyłącznie do płatków – chrząstek na uszach gdyż nie rozpycha tkanki jak igła tylko ją “rozszarpuje” – na języku taki zabieg pistoletem powoduje dodatkowe komplikacje także jeśli piercer proponuje Ci coś takiego to uciekaj z gabinetu czym prędzej.

Należy pamiętać o dokładnym, mocnym zakręcaniu kulki na kolczyku w języku – aby jej w nocy nie połknąć lub nie zadławić się nią.

W obrocie są dostępne kolczyki sylikonowe – tzn. ich końcówki są “obłożone” sylikonem (różne kształty i kolory) a struktura wykonana se stali chirurgicznej – takie kolczyki nie uszkadzają tak szkliwa jak twarde kolczyki wykonane w całości z innych, twardych materiałów. Jeśli komuś się podobają to kolczyki sylikonowe są lepszym rozwiązaniem dla pary język kolczyk.

Jeśli chcemy pozbyć się kolczyka z języka to można go wyjąć – dziurka powinna ładnie się zabliźnić.  Nie wyjmujmy kolczyka na dłużej jeśli nie chcemy pozbawić się miejsca przeznaczonego dla niego na języku.

Przed wybraniem się do gabinetu kosmetycznego w celu wykonania przekłucia sprawdź ceny w ofertach sieciowych aby mieć właściwe pojęcie o tym ile kosztuje przebicie języka – niektóre gabinety mają “płynny cennik”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *