Zamiokulkas zamiolistny – jak przesadzać, rozmnażać.

Zamiokulkas zamiolistny to roślina coraz częściej goszcząca w naszych domach. Jak ją pielęgnować? Jak przesadzać? Jak rozmnażać? Co robić gdy pojawiają się żółte liście? Przeczytaj poniższy artykuł.

Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia) to roślina godna polecenia do uprawy w domach – jest ładna i o małych wymaganiach. Z bulwy znajdującej się pod ziemią wyrastają ciemnozielone, błyszczące i soczyste liście.

Zamiokulkas – wymagania

Zamiokulkas pochodzi z Tanzanii i wyspy Zanzibar czyli rośnie w klimacie suchym i ciepłym. Latem panuje tam pora deszczowa i temperatura ok 30 st C, a zimą (ok 9 miesięcy) pora sucha ze średnią temperaturą ok 25 st C. W warunkach domowych powinniśmy utrzymywać temperaturę min. 23 st C. Zamiokulkas nie lubi bezpośredniego promieniowania słonecznego i przeciągów – poparzone liście będą brązowieć, natomiast pod wpływem przeciągów liście opadają. Podlewanie powinno być oszczędne. Podlewamy niewielką ilością wody i tylko wtedy, gdy ziemia będzie całkowicie sucha. Zbyt obfite podlewanie powoduje gnicie bulw i zamieranie rośliny. Łatwiej uratować roślinę przesuszoną niż przelaną. Do gnicia rośliny przyczynia się także zbyt obfite nawożenie. Roślinę wystarczy nawozić 2 razy w roku wodnymi roztworami nawozów wieloskładnikowych.

 

Zamiokulkas – rozmnażanie

Najprościej roślinę rozmnażać z sadzonek liściowych. Odrywamy cały liść wraz z ogonkiem liściowym, zanurzamy w preparacie do ukorzeniania i sadzimy do ziemi. Zamiokulkas można także rozmnażać z pojedynczych listków ale całą roślinę z bulwą i liśćmi uzyskamy dopiero po kilku latach.

Zamiokulkas – przesadzanie

Roślinę przesadza się na jesień. Doniczka musi mieć duże otwory w dnie i drenaż by woda nie zalegała w doniczce. Ziemia powinna być lekka i przepuszczalna np. substrat torfowy o pH ok 6,0 wymieszany z korą sosnową w stosunku 3:1.

Zamiokulkas – choroby

Najczęstszym problemem jest gnicie bulw (objawem są żółte liście) jednak przy zapewnieniu odpowiedniej wilgotności unikniemy tego problemu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *