Jak pozbyć się much z domu? Sposób na muchy.

Przychodzi wiosna, pora letnia i do życia budzą się piękne kwiaty, drzewa i inne rośliny, z pieczar wychodzą miśki, ptaki przylatują z południa – budzi się coś jeszcze, niepożądanego i dokuczliwego – nie to nie twoja teściowa –  to muchy.

Niektórzy z nas wiele by dali aby pozbyć się much z domu czy też biura – kupujemy specjalne preparaty, łapki i inne, wymyślne urządzenia. Poniżej napiszę co nieco w temacie jak pozbyć się much i sposoby na muchy.

Muchy to odmiana owadów, która charakteryzuje się mnogością gatunków, jednak w Polsce najbardziej dokuczliwą jest mucha domowa – ze względu na jej ilość w „przyrodzie” nie jesteśmy w stanie przed nią uciec. Mucha ta występuje nie tylko w Polsce – jest rozprzestrzeniona po całym globie (oprócz oczywiście Arktyki i podobnych jej terenów o ekstremalnych klimatach). Mucha nie jest krwiopijcą i nie narusza naszego ciała w sensie fizycznego wgryzania się ale jest bardzo dokuczliwa ze względu na „upierdliwość” – jeśli się uprze to potrafi non stop siadać w to samo miejsce – najgorzej gdy robi to o 4 rano. Muchy domowe mają aparat gębowy, liżący – zapewne domyślacie się Państwo co najchętniej liżą swoim aparatem. Mucha domowa, oprócz szczególnego natręctwa przenosi także choroby – potrafi usiąść na swoim przysmaku – fekaliach czy też gnijących roślinach, następnie wlecieć do domu i usiąść na potrawie, którą zamierzamy spożyć – przyznacie Państwo, że nie jest to zbyt zdrowe. Mucha żyje około miesiąca czasu, zimą potrafi przetrwać dłużej w stanie hibernacji (anabiozy). Innymi muchami dającymi nam w kość są muchy plujki (takie kolorowe o mieniącym się odwłoku – robacznice) oraz muchy końskie, które mają narząd przystosowany do pobierania krwi – ich jad jest dość mocny i powoduje wystąpienie dużego bąbla.

Jednym ze sposobów na muchy jest łapka na muchy – nie muszę opisywać urządzenia, gdyż wszyscy zapewne je znają. Jednak łapka na muchy wymaga pewnego refleksu i uderzenia niczym karateka – ze względu na to, że mucha widzi nas nawet od tyłu – jej oczy zapewniają owadowi widzenie w obszarze 360°.

Pewną modyfikacją łapki na muchy jest łapka wyposażona w siatkę, przez którą przepływa napięcie. Taka łapka z napięciem (zasilana bateriami) nie nadaje się do ubicia owada na ścianie. Elektryczna łapka na muchy dobrze się sprawdza do unicestwienia owada w locie – po prostu polujemy na muchę w sposób jaki znamy z gry w babingtona  – mucha w tym wypadku jest lotką. Łapka elektryczna na muchy dzięki małemu transformatorowi przekształca prąd z baterii o napięciu 1,5 V na wyższą wartość czasami aż do 1kV (1000 V) – oczywiście natężenie (to jakby prędkość przepływu prądu) jest bardzo małe więc człowieka nie zabije.

Co ciekawe to muchy jak i np. osy, gdy latają po pomieszczeniu nigdy nie mogą znaleźć sobie drogi do wylotu przez otwarte specjalnie dla nich okno – natomiast po uderzeniu ich w locie czymś twardym – np. zeszytem z twardą okładką – droga na podwórko znajdywana jest niemalże natychmiast – jeśli nie wierzycie proszę sprawdzić.

Ciekawym rozwiązaniem, stosowanym od bardzo dawna jest lep na muchy – wiesza się go przykładowo na żyrandolu, ma warstwę kleju, która nie pozwala musze uciec po lądowaniu. Powieszenie lepu na żyrandolu nie jest przypadkowe – muchy skupiają się wokół takich miejsc – tj. wyróżniających się w wolnej przestrzeni – można to zaobserwować podczas lata, gdy małe muszki zbierają się wokół naszych głów – robią to w celach niestety kopulacyjnych a my jesteśmy ich bazą odniesienia. Mamy szczęście, że mieszkamy w Polsce – tutaj w sklepach dostępny jest jeszcze lep na muchy – np. w Danii nie mogłem nigdzie tego znaleźć.

Działającą na tej samej niemalże zasadzie co elektryczna łapka na muchy jest lampa elektryczna na owady. Ma ona siatkę która napięciem razi owada a dodatkowo wewnątrz siatki wmontowana jest jarzeniówka emitująca fioletowe światło (w zakresie niewidzialnym dla człowieka także ultrafioletowe) mające przyciągnąć owada (głównie komary). Lampa na owady działa średnio – niestety owady nie chcą do niej chętnie wlatywać – ale jak już jakiś wleci to mamy ładne fajerwerki – owad zostaje porażony ładunkiem elektrycznym w postaci iskier – czasami się przylepia do siatki a czasem samoczynnie opada do odkręcanego zbiornika pod lampką.

Bardzo dobrym rozwiązaniem jest moskitiera na okno – tj. siatka na okno do kupienia w większości sklepów mających w asortymencie środki ochrony przed owadami (kaufland, Rossman, ogrodnicze).

Na zewnątrz przed muchami (głównie kąsającymi typu końskie muchy) ochroni nas odzież oraz specjalne spraye na owady – stosowane w ochronie przed komarami.

Niemalże zapomniałbym o specjalnych kwiatach, które pożerają muchy na śniadanie, obiad i kolację. Takim kwiatem może być rosiczka lub dzbanecznik – dość ciężko je kupić w mniejszych miasteczkach ale w dużych dobrze wyposażonych kwiaciarniach powinni mieć jakąś odmianę owadożerną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *